Wielu ludzi szukających pracy (zwłaszcza za granicą) ma mylne pojęcie co do tego, jak powinien wyglądać t.zw. list motywacyjny. Zacznę od prostego wyjaśnienia kogo ma motywować taki list, skoro jego polska nazwa tak brzmi. List motywacyjny ma zmotywować przyszłego ewentualnego pracodawcę do zatrudnienia kandydata, a nie pokazać jak bardzo kandydat jest zmotywowany do ubiegania się o dane stanowisko. To jest najważniejsza zasada przy tworzeniu takiego dokumentu. Treść tego, co w nim się znajdzie ma pobudzić pracodawcę do ochoty na pozyskanie takiego pracownika. Jak powinien być skonstruowany? Zawsze w pierwszej linijce należy podać dokładny opis stanowiska, na które kandydujesz, często jest w ogłoszeniu podany numer referencyjny. Następnie podziel list na 3 lub 4 części. Pamiętaj jednak przy tym, że im bardziej treściwy – tym lepiej. Zacznij np. tak:
Szanowni Państwo,
W odpowiedzi na Wasze ogłoszenie dotyczące stanowiska ………………. przesyłam moje CV załączone do tego listu przewodniego.
Nie opisuj jaki jesteś fajny, miły, dobrze wychowany, jak szybko wykonujesz polecenia i jak zgodnie współpracujesz z innymi i że uwielbiasz snowboard. Przede wszystkim podaj w jaki sposób przyczyniłeś się do zysków w firmie/firmach, w której poprzednio pracowałeś. Pamiętaj, że pracodawcy chcą przede wszystkim zwiększać zyski firmy, a nie zapełniać firmę fajowskimi i milutkimi ludźmi. Pracodawcy nie są zainteresowani przymiotnikami, ale liczbami, faktami, rzeczownikami. Tych masz używać w swoim LM. Wymień swoje najważniejsze zrealizowane zadania dla poprzednich pracodawcow i pokaż je zawsze na początku. Używaj liczb. Opisz treściwie ile lub co zyskała firma, w której pracowałeś i co było twoim dziełem i jak szybko je wykonałeś. Podaj/opisz w jaki sposób firma na tym zyskała. Pokaż czego się dzięki temu nauczyłeś, czyli daj do zrozumienia w jakich obszarach wzrosły twoje własne kompetencje i co przyszły pracodawca zyska, zatrudniając właśnie ciebie, czyli w jaki sposób możesz zwiększyć jego zyski. Użyj tyle słów kluczowych, ile to jest możliwe, a słowa te znajdziesz w … opisie stanowiska w ogłoszeniu. Be smart:)
O słowach kluczowych napiszę niebawem opisując jak powinno wyglądać akceptowalne do dalszej kwalifikacji CV. Podaj swoje referencje, czyli z imienia i nazwiska i stanowiska, wymień konkretne osoby, które mogą poświadczyć to, do czego się przyczyniłeś w poprzedniej firmie/firmach. Oczywiście zrób tak tylko w przypadku, kiedy te osoby wyrażą zgodę na udzielenie ci takich rekomendacji. Podaj (jeśli tak rzeczywiście jest) w jaki sposób dodatkowo pogłębiasz swoje umiejętności, czyli wymień np. kursy, dodatkowe zajęcia, itp., na które uczęszczasz.
Nie bój się użyć w tym liście jakiegoś delikatnego dowcipu, pokazującego, że masz na przykład zdrowe podejście i dystans do siebie. Rozwesel czytającego. Pamiętaj, że nie piszesz podania o paszport. Reasumując treść listu motywacyjnego, który od dziś nazywaj w myślach listem motywującym pracodawcę: zawsze postaw się w roli swojego ewentualnego pracodawcy i zadaj sobie pytanie: gdybym to ja miał zatrudnić pracownika, żeby moja firma na tym zyskała finansowo i rozwijała się, to co chciałbym o nim wiedzieć? Zakończ na przykład w taki sposób:
Jeżeli uznacie Państwo moją kandydaturę za odpowiednią na to lub inne stanowisko w Waszej firmie, to zyskacie lojalnego, oddanego całym sercem i umysłem pracownika, który zdecydowanie przyczyni się do rozwoju i zysków Waszej firmy. Z poważaniem, XY
Wygląd graficzny LM: im czyściej, tym lepiej. Pisząc czyściej mam na myśli przejrzystość wizualną zawartości. Używaj prostych czcionek, a przy wymienianiu swoich czynów dla poprzedniej firmy/firm użyj punktatora. Pamiętaj, że mózg zapamiętuje lepiej, jeśli ma do „zauważenia” mniej elementów. Nie zawalaj dokumentu żadnym ozdobnikami, choć możesz dołożyć jakiś mały akcent przy swoim nazwisku, który utrwali pamięć czytającego z tym konkretnym listem. Na przykład: 
I podpisz list osobiście! Jak to zrobić skoro wysyłasz dokument elektroniczny? Prosto: zeskanuj swój podpis i wklej na dole listu, a pod spodem, gdyby się okazało, że twój charakter pisma będzie nieczytelny – dołóż tekst z czcionki. Nie muszę dodawać, abyś 1000 razy sprawdził, czy nie zrobiłeś błędów ortograficznych. Dyslektycy niech zawsze używają edytora tekstów. Nie dyslektycy – na wszelki wypadek też:) Pamiętaj, że LM się podpisuje, a CV – nie. Jeżeli kierujesz list do zagranicznego pracodawcy, a nie znasz jego imienia i nazwiska zawsze podpisz:
Yours faithfully, XY
Nie wahaj się zostawić komentarz pod tym artykułem i zadać w nim pytanie, które cię nurtuje.
Podziel artykułem z innymi:
